Poprzednia strona Spis treści Nastepna strona   29
             

Michał "Xtense" Stopa


Każdy z nas jest uczony w szkole, że tylko Microsoft Office jest ultymatywnym pakietem biurowym. Jednak nie jest to prawda. Jest dużo o wiele lepszych pakietów biurowych, jak np. OpenOffice.org.


Ultymatywny?
No cóż – MS Office to narazie najbardziej znany i najczęściej używany pakiet biurowy. Z jednej strony to dobrze – zunifikowany format dokumentów, łatwiejsze otwieranie itp. Szkoda tylko, że MS Office tak często się zawiesza, przerywając w połowie niejedną robotę (wiem co mówię – jestem redaktorem ;). Dlatego prezentuję wam pełny, niezawieszalny, niezawodny pakiet biurowy, który na dodatek jest CAŁKOWICIE ZA DARMO (jest na licencji GPL).

Edytor tekstu

Jak tam z pisaniem?
Edytor tekstowy powinien mieć sporo właściwości, aby uwygodnić użytkownikowi pracę. Taką funkcją jest np. Sprawdzanie pisowni, formatowanie tekstu, czy nawet autouzupełnianie. To wszystko już widzieliśmy w MS Wordzie. Jednak edytor OpenOffice`a jest o niebo lepszy. Autouzupełnianie nie polega na wstawianiu z odpowiedniego menu daty, albo inicjałów. Tutaj autouzupełnianie występuje na każdym kroku ułatwiając pisanie i ogólną pracę. Występuje w tekście długi wyraz, który często się powtarza? Nie ma sprawy – napisz ten wyraz najpierw poprawnie, a potem tylko kilka pierwszych liter i Enter – wyraz wstawiony z pamięci słownika! Słownik jest uzupełniany przy każdej sesji pisania, więc nie ma straty, że nagle się „opróżni”. Oczywiście, dla prawdziwych skrupulantów, jest możliwość wyłączenia tej funkcji, ale jest ona tak wygodna, że niejednokrotnie przyłapuję się na robieniu tego samego w MS Word w szkole. Oczywiście poza standardowym formatowaniem tekstu (pogrubienie, kursywa, podkreślenie) i jego ustawieniem (lewy, centrum, prawy, kolumnowy), mamy możliwość wstawiania kolorów, tła a nawet cienia czy efektów 3D na tekst. To wszystko wprawdzie jest „mało użyteczne”, ale zapewniam – kiedyś naprawdę się przyda. Dodać też trzeba, że nie ma tu upierdliwej pomocy w postaci spinacza MS Worda, która wydłużała czas pracy zadając głupie pytania.

Edytor prezentacji

Wprawdzie wyskakuje „kontrolka” o uruchomieniu specjalnej funkcji, ale nie jest nachalna, trzyma się w rogu ekranu, nie wydając przy tym dźwięków i nie mając żadnej animacji. Oczywiście – jak na prawdziwy edytor tekstu przystało – mamy możliwość wstawiania obiektów graficznych (wykresy, obrazki) do tekstu. Wyrażam współczucie używającym Worda, gdyż OpenOffice pozwala umieścić wykres w jakimkolwiek miejscu sobie zażyczysz! Nie trzeba się bawić w formatowanie obrazka, zmienianie jego właściwości – wszystko jest od razu. A kończąc wyliczanie dodam, że możemy wyeksportować dokument do PDF.
A arkusze kalkulacyjne?
Z przykrością stwierdzam, że monopol Excel`a został zakończony. NIE MA lepszego edytora arkuszów kalkulacyjnych, niż OpenOffice! Jest równie prosto zbudowany, jego interfejs jest strasznie wygodny (po pierwszym odpaleniu wiedziałem, gdzie co jest). Wykresy są czytelne, grafik wyrazisty – poprostu raj dla każdego. Za pomocą jednego przycisku możemy zmienić formatowanie komórki – bez ręcznego wstawiania „kodu” formatu. Komórki nareszcie zachowują się tak, jak powinny, tj nie zmieniają się „same” - każdy błąd można szybko naprawić bez czasem kilkunastokrotnego Undo.

Arkusz kalkulacyjny

Oprócz tego jest możliwość wstawiania rysunków z prostych obiektów lub bezpośrednio z pliku (bmp, jpg i parę innych).Jest też tzw. Detektyw, który „śledzi” zmiany zależności w różnych komórkach i w razie potrzeby zawiadamia użytkownika o zmianie. Dostępne są również filtry komórek. Jest więc wszystko, czego potrzebuje arkusz kalkulacyjny.

A prezentacje?
OpenOffice pozwala otwierać przezentacje PowerPoint! Oprócz tego pozwala je eksportować jako PDF, HTML (!!) oraz Macromedia Flash SWF (!!!!). Poza tym jest to dosyć standardowy edytor prezentacji multimedialnych, z tą różnicą, że jest za darmo ;) . Jeden z większych plusów edytora prezentacji są jego możliwości eksportowe – dzięki temu nie jesteśmy uzależnieni od zewnętrznych programów (HTML), możemy liczyć na interaktywność (SWF) lub niemożliwość zmiany dokumentu (PDF). Czegóż trzeba więcej? Trzeba nam ładnych animacji tekstu, rysunków i wykresów – tego jest w bród w OpenOffice. Są wszystkie standardowe „najazdy”, odsłonięcia i przesunięcia, oraz „krystalizacja” i inne, a także kilka unikatowych, jak przesuwanie tekstu po krzywej, dowolne obroty itp. Itd. A, no i z racji, że możemy wyeksportować prezentację do SWF, możemy dograć tekst lektora czytającego dane z ekranu, a mimo to SWF pozostanie niskich rozmiarów.



AutoUzupełnianie w akcji

Co jeszcze?
Dostępny jest edytor html pracujący na zasadzie WYSIWYG, oraz edytor prostych rysunków wektorowych. Edytor HTML nie wyróznia się niczym wielkim od całej reszty (no, może poza bardzo czystym kodem html) – da się w nim zrobić szybko małe dokumenty HTML na stronę domową i inne potrzeby. Edytor rysunków wektorowych również nie ma wielkich funkcji, ale do prostych zadań się nadaje (i również pozwala na eksport do SWF). Jednym z jego plusów jest możliwość tworzenia animowanych rysunków.

W sumie...
Pakiet OpenOffice.org jest doskonały jako zastępca MS Office – nie zawiesza się, jest niezawodny i wygodny. A do tego jest za darmo ;) .